Strony

niedziela, 21 sierpnia 2016

"Szklany Tron" Sarah J. Maas #Wampiratka

Witajcie kochani~
Ale! "Chwila, chwila... kto to jest? Nie kojarze jej..."
Nie dziwie się xD Gdyby ktoś mnie nie znał jestem autorką bloga jak Córka Zeusa oraz Nike :D Jestem tu od daaawna, ale napisałam tylko jakieś 2/3 posty... Wybaczcie, więc zatem! Staram się, no ale cóż... mnie sie chyba nie da zmienić ;-;
Już bez zbędnego gadania (albo czytania :D) zapraszam do recenzji! ^^





Tom: 1
Seria: Szklany Tron
Wydawnictwo: Uroboros



Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.

Czy Celaena zdoła dowiedzieć się, kto stoi za tajemniczymi zabójstwami? Czasu jest coraz mniej, a dziewczyna musi mieć się na baczności – zabójca może obrać za kolejny cel właśnie ją. Śledztwo doprowadzi do odkryć, których nigdy by się niespodziewała.
(Wybaczcie, że nie napisałam opisu własnymi słowami, ale nie umiem opowiadać o książkach konkretami, a zwłaszcza tych, które kocham)


W tym okresie nie przepadałam za trzecioosobową narracją. Zmieniło się to dopiero po przeczytaniu "Szklanego Tronu". To dodało klimat historii i nie wyobrażam sobie, aby była tam inna narracja. Sceny pisane ze strony Chaola, albo Doriana... Bez tego, to nie byłoby w ogóle to samo!

Jest to książka, która od pierwszej strony mnie urzekła. Mimo, iż była cięższa od książek, które wtedy czytałam to nie mogłam przestać czytać! Może nie każdej stronie się coś działo, ponieważ było dużo opisów, to jednak mi to kompletnie nie przeszkadzało. Ba! Dzięki temu nawet polubiłam dłuższe opisy :) 

Co do postaci to uwielbiam Calaene! Przyznam szczerze, że czasami mnie irytowała, lecz tylko wtedy kiedy była podejrzliwa i nieufna wobec Dorian. Tak. Całym serduszkiem ich shipuję <3 Jak można zauważyć księcia pokochałam z miejsca. Oczarował mnie po prostu i wzdychałam do niego przez cały czas. A co do Chaola... nie urzekł mnie. Oczywiście jest świetną postacią, aleee... wiadomo na kim bardziej się skupiłam :") Nie było postaci, której nie darzyłam sympatią. Nawet tego okropnego króla lubie >.<

Książka wspaniale otwiera serie. Według mnie niczego nie brakuje. Może akcja czasami za wolno sie toczyła, lecz to tylko takie moje brednie ;) Po tej serii długo nie mogłam znaleźć czegoś czym tak samo bym się zachwycała!


Podsumowując jeśli jeszcze jej nie czytałeś... to bardzo polecam zapoznać się z tym tytułem, bo naprawdę warto! :D

9/10

PS: Dziękuję Córce Zeusa za zrobienie zdjęć :) Niestety ja na razie nie dorobiłam się własnego tomu ;(.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz