Strony

sobota, 12 marca 2016

"Próby Ognia" James Dashner "WALCZ ALBO GIŃ" #Córka Zeusa



Tytuł oryginału: The Scorch Trials
Seria: Więzień Labiryntu
Tom: 2
Gatunek: dystopia, fantastyka postapokaliptyczna, przygoda, powieść młodzieżowa, fantastyka naukowa
Przekład: Agnieszka Hałas
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron: 415

Thomas z innymi Streferami, którzy wydostali się z labiryntu, myśleli już, że to koniec. Jednak organizacja, która ich w to wpakowała, DRESZCZ, przygotowała dla nich Fazę Drugą.
Muszą się przedostać przez Ziemię zniszczoną i wysuszoną przez chorobę zwaną Pożogą, która zamienia ludzi w bestie, w... Poparzeńców... Labirynt to był tylko początek... W nim żyło się łatwiej...
Streferzy ciągle muszą uciekać. Kiedy już mają nadzieję na wolność, okazuje się, że dalej są tylko więźniami DRESZCZu, który przygotował dla nich więcej, trudniejszych pułapek. 

"- Może umrzeć. 
- Gorzej. Może to przeżyć."

Mimo wielu zagadek i zwrotów akcji ta część nie przewyższa pierwszej. Nie wspomniałam tutaj: [recenzja], że naprawdę nie przepadam za Teresą, a jeszcze teraz doszła Brenda! Naprawdę dla mnie dziewczyny w "Więźniu Labiryntu" to zgroza! Po prostu ich nie cierpię, nie znoszę! Wkurzają mnie w tych książkach najbardziej. Jak jeszcze w pierwszej części znosiłam Teresę to tutaj po prostu... egh! 
Na szczęście po troszeczkę [troszeczkę!] nużącym początku akcja się rozkręca, a Dashner kończy rozdziały na najbardziej emocjonujących fragmentach, przez co ciągle myślałam "Jeszcze ten jeden jedyny rozdział!" i ten "jeden jedyny rozdział" zmieniał się w pięć kolejnych. Do tego ciągle ktoś się nami bawi. Już nie wiadomo komu ufać... Kto tak naprawdę mówi prawdę? A kto wspomaga DRESZCZ? A może... DRESZCZ jest dobry?
Widać również zmianę w głównym bohaterze. Thomas nie jest już zagubionym nastolatkiem... Dobra... Nadal jest nastolatkiem, jednak stał się pewniejszy siebie i chyba nawet bardziej otwartym. 
Oczywiście, jak zawsze w książkach młodzieżowych, występuje tutaj trójkąt miłosny, który naprawdę był zbędny... Nic ciekawego nie wniósł, a nawet poczułam, że lekko autor go umieścił nie dopracowując do końca.


"Śmiało, umieraj razem z Thomasem. Ja wolę uciec po kryjomu i żyć później z wyrzutami sumienia"

9/10

Co nie zmienia faktu, że nadal kocham "Więźnia Labiryntu" ♥

I Newta xD *.*  ♥ ♥ ♥



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz