Strony

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

69. SCHIZOFRENIA CZY... PRAWDZIWE DUCHY? | "WEZWANIE" | KELLEY ARMSTRONG #CÓRKA ZEUSA



Tytuł oryginału: The Summoning
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 355
Seria: Najciemniejsze moce
Tom: 1
*Wezwanie*Przebudzenie*Odwet*

 Problemem jest nie to, czy możesz uciec, ale to, czy będziesz chciał

Chloe Saunders jest zwykłą nastolatką. Chodzi do szkoły artystycznej, interesuje się filmami, nie jest zbyt popularna.
Dręczą ją tylko pewni ludzie… Ludzie, których nie widzi nikt inny. Z tego powodu Chloe zostaje wysłana do ośrodka Lyle House, gdzie mają pomóc jej pozbyć się tego problemu.
W ośrodku dziewczyna poznaje kilka innych dzieciaków, którzy również trafili tam, gdyż podejrzewani są o różne choroby psychiczne. W Lyle House Chloe dowiaduje się, że nasz świat zamieszkiwany jest też przez osoby z różnymi, magicznymi zdolnościami, a ona, prawdopodobnie, widzi zmarłych.

Oczywiście, jest to typowa młodzieżówka, jednak taka, która zachęca już od pierwszej strony, na której poznajemy sytuację, która działa się dwanaście lat wcześniej. Autorka ma bardzo prosty, lekki styl pisania, a wydarzenia poznajemy z perspektywy samej Chloe, co wyszło naprawdę w porządku. Realistycznie, gdyż dziewczyna zachowuje się, tak jak nastolatka, a nie dorosła, jednak Armstrong, tak to odczuwałam podczas czytania, chciała by jej książka była bardzo na czasie, przez co powieść jest zbiorem młodzieżowych słów, takich jak cool, na które natykamy się co kilka stron.
Ciekawe jest to, że poznajemy wraz z Chloe cały ten magiczny świat, jaki jest skonstruowany. Było to naprawdę, jakby to powiedzieli bohaterowie tej książki, cool, jednakże wszystkie informacje mamy podane w jednym dialogu. Mnie się to trochę nie podobało, ponieważ wolałabym krok po kroku dowiadywać się tego i owego w różnych sytuacjach. Oczywiście nie wygląda to tak, że Chloe przebyła jeden dialog i już więcej nie dostała informacji. Chodzi mi bardziej o to, że w danej rozmowie dostajemy bardzo dużo faktów, później są to jedynie wzmianki.
Bohaterowie są w porządku. Tak to określę, ponieważ nie byli oni jakoś bardzo dobrze i szczegółowo wyrysowani, jednak miło z nimi spędzać czas. Każdy z nich jest inny i raczej nie było wśród nich kogoś, kto by mi przeszkadzał. Chloe jest piętnastoletnią dziewczyną, która jest osobą wrażliwą, pomocną i dość inteligentną, co ostatnio w młodzieżówkach jest dość rzadko spotykane. Mamy nawet fragment, w którym bardzo chciałaby pomóc Derekowi, ale wie, że bardziej by przeszkodziła niż pomogła. Jak już jesteśmy przy Dereku to warto wspomnieć o nim. Jest on wykreowany na postać oddaloną od innych, odosobnioną, mrukliwą i rzucająca raz po raz nieprzyjemne komentarze. A ja po prostu takie postacie uwielbiam. Fantastyczną bohaterką była też Victoria, czyli dziewczyna, która uczepi się wszystkiego, będzie narzekać o wszystko i nie da ci spokoju, póki nie wygra… Uwielbiam ją! Dodała książce pewnego charakteru.
Fabuła może nie idzie jakoś szybko, ponieważ przez trzy czwarte książki Chloe spędza czas w ośrodku i powoli dowiadując się mrocznych sekretów. Nie mówię, że było to nudne, ponieważ mi się to podobało.
Nie sądziłam, że ta powieść tak mnie uwiedzie. Może nie jest najlepiej dopracowaną książką na świecie, jednakże jest ciekawa, kiedy nie wiemy co czytać i mamy ochotę na coś lekkiego. Na pewno zapoznam się  drugą częścią serii!

7,5/10

Czytaliście może serię Kelley Armstrong? A może chcecie się zapoznać z „Wyzwaniem”?
Miłego dnia wszystkim życzę i powodzenia w nauce do egzaminów!

1 komentarz:

  1. Ja sprzed czterech lat rzuciłaby się na tę książkę, ale teraźniejsza ja jest do niej bardzo sceptycznie nastawiona xd

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń