Premiera: 1.01.2016
Reżyseria: Krzysztof Lang
Scenariusz: Hanna Węsierska, Wojciech Pałys, Katarzyna Gryga
Czas trwania: 99 minut
Produkcja: Polska
Wiek: 12+
Zosia (Olga Bołądź) jest kobietą pracującą w warszawskiej korporacji. Zawsze doskonale i elegancko ubrana, jednak mieszka w kawalerce na kredyt z współlokatorką-przyjaciółką, Marianną (Marieta Żukowska), użera się z pragnącym mnóstwa pieniędzy szefem (Piotr Głowacki) i ciągle udaje kogoś kim nie jest. Pewnego dnia spotyka przystojnego Janka (Marcin Korcz). Nagle zaczynają się problemy. Przyjaciółka, o którą zawsze się troszczyła wraz z szefem, Ryszardem, zdradzają ją i zostaje ona zwolniona z pracy. Kończy sama z kredytem,a na dodatek musi uśpić kochanego psa.
Zosia próbuje się ustabilizować w nowym położeniu. Znajduje pracę w małej restauracji i planuje zemstę. Pomagają jej w tym nowi przyjaciele z pracy, Jimmi (Piotr Adamczyk), który miał współpracować z poprzednią firmą oraz Janek.
Nie był to najlepszy film, jaki widziałam, ale też i nie najgorszy. Przez większość czasu nie wzbudzał we mnie żadnych emocji. Nie czułam podekscytowania, smutku, złości... Nic. Co więcej w połowie myślałam tylko o tym, jak bardzo chce mi się do łazienki. Jednak sceny z psem mnie poruszyły, co muszę przyznać. Największą zaletą tego filmu, jak dla mnie, była gra aktorska. Olga Bołądź, Piotr Głowacki, Marieta Żukowska i, oczywiście, Piotr Adamczyk (jak zwykle :p) spisali się bardzo dobrze. Postacie były wykreowane... dobrze. Adamczyk w roli mężczyzny, który jest uczulony na prawie wszystko! hehe. Doskonale widać, jak ludzie potrafią manipulować innymi i o tym, jak często - czasem nawet nie wiedząc - zakładamy przeróżne maski.
6/10
(zdjęcie: filmweb.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz