piątek, 3 lutego 2017

WRAP UP STYCZEŃ 2017 #CÓRKA ZEUSA



Cześć wszytkim! Cześć i czołem!
Kilka dni temu zaczął się luty. Luty... Mroźny, wietrzny, szary, ale krótki luty. Miesiąc, który zaczął się... Książkowstrętem.
Jednak, mimo to, nie o lutym będzie ten post, a o styczniu. Powróćmy jeszcze pamięcią do pierwszego miesiąca tego roku i do powieści, które w nim przeczytałam. Było ich dość dużo, był to dla mnie dobry miesiąc a przynajmniej jego początek.

Oto książki przeczytane przeze mnie w styczniu:
1. "Złota lilia" Richelle Mead (432 strony) - 3.01.2017 
2. "Nomen omen" Marta Kisiel (331) - 8.01.2017 (RECENZJA)
3. "Dziewczyna z pomarańczami" Jostein Gaarder (140) - 10.01.2017 (RECENZJA DERYN SHARP)
4. "#Me" Joanna Fabicka (202) - 11.01.2017 (RECENZJA)
5. "Przykry początek" Lemony Snicket (172) - 15.01.2017
6. "Gabinet Gadów" Lemony Snicket (208) - 15.01.2017
7. "Wypowiedz jej imię" James Dawson (270)  - 17.01.2017 (RECENZJA)
8. "Stara bieda" Jeff Kinney (221) - 18.01.2017
9. "Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier (409) - 23.01.2017 (RECENZJA)

Najlepsza styczniowa książka:
"Wypowiedz jej imię" James Dawson

Najgorsza styczniowa książka:
"Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier (Przepraszam wszystkich!)

Łączna suma przeczytanych stron:
2385
Co daje na dzień:
około 77

Teraz odnośnie bloga :)
Opublikowane posty: 9
Recenzje: 5
Ilość wyświetleń (aktualnie): 6863 
Wyświetleń w styczniu: 423
Komentarze w styczniu: 7

Jak już wspominałam... Z części książkowej jestem zadowolona. Jednak jeśli chodzi o sprawy blogowe... Dziękuję wszystkim, którzy wchodzą na naszego bloga, komentują, obserwują i doceniają, co piszemy :) Jesteśmy wam naprawdę wdzięczne, jednak takich osób (jak na 6863 wyświetlenia) jest dość mało... Każdy komentarz, obserwacja, krótkie zdanie nas cieszy i pozostawia uczucie pewnej satysfakcji, że nie robimy tego na marne, tylko i wyłącznie dla siebie, tylko dla kogoś. Ktoś to czyta, nie uważa, iż jest to chłam, chce się z nami podzielić swoją opinią, gdyż o to chyba chodzi w książkowej blogosferze. Dzielenia się własnymi opiniami. Po statystykach jednak widzę, że wyświetleń jest coraz mniej, ludzie coraz rzadziej do nas zaglądają... Jeśli uważacie, że coś powinnyśmy na naszym blogu zmienić to, proszę was, piszcie śmiało, jesteśmy otwarte na wasze propozycje ;)

A jak wam minął styczeń? Ile książek przeczytaliście?

5 komentarzy:

  1. O, widzę Lemony Snicket! Oglądnęłam serial Netflixa w kilka dni i wowowowow nabrało mnie na książki xd
    Richelle Mead <3

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Snicketa powrócilam po latach, również dzięki serialowi :D
    A "Złota lilia" Mead... zawiodłam się akurat, ponieważ pisarkę uwielbiam :)

    Już wchodzę na bloga :D
    Również pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje :) bardzo fajne zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Owocny miesiąc! Mi niestety udało się przeczytać tylko 2 książki, jednak mam nadzieję, że luty wypadnie nieco lepiej :)

    Pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń