poniedziałek, 8 maja 2017

70. NADAL NIE LUBIĘ TEGO ZWIĄZKU ;-; | "THE KING SLAYER. KRÓLOBÓJCZYNI" | VIRGINIA BOECKER #CÓRKA ZEUSA



UWAGA! W RECENZJI MOGĄ POJAWIĆ SIĘ SPOILERY, WIĘC JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ PIERWSZEGO TOMU ZAPRASZAM DO WCZEŚNIEJSZEJ RECENZJI

"Znów jestem tu, gdzie spędziłam dzieciństwo, gdzie tak często towarzyszył mi Caleb. W miejscu, gdzie się ta historia zaczęła i gdzie, jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, znajdzie swój koniec,"

Tytuł oryginału: The King Slayer
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 392
Seria: Łowczyni*
Tom: 2
*The Healer*Łowczyni*Królobójczyni*

Mimo iż, Elizabeth Gray, zyskała nowych przyjaciół w świecie czarowników, większość i tak widzi w niej zagrożenie – w końcu jeszcze nie dawno na nich polowała. Dlatego staje przed radą, czy warto jej ufać, czy będzie to dla niej zgubne. Aby to uzyskać Elizabeth musi zabić jej dawnego mistrza, Blackwella, który planuje wojnę z czarownikami. Zadanie jest o tyle trudniejsze, że bohaterka przekazała swoje znamię jej ukochanemu Johnowi, który przez jego posiadanie, zaczyna się zmieniać.

 "Mam ochotę powiedzieć mu, by uważał. Chcę mu wytłumaczyć, jak to jest. Najpierw zabija się z konkretnych powodów, a potem wystarczy byle wymówka. Wreszcie zabija się ot tak, po prostu, i z każdym odebranym życiem traci się, kawałek po kawałku, własną duszę."

Książka wciągnęła mnie mniej niż poprzedni tom, aczkolwiek i tak mnie uwiodła. Styl pisania pani Boecker, mimo iż prosty, to jednak opisy są chyba największą zaletą książki. Nie są one tak rozbudowane, aby zajmowały trzy czwarte rozdziału, jednakże są zbudowane w taki sposób, abyśmy przenosili się wir walki.
Tak jak w pierwszej części główna bohaterka była naprawdę niezła, polubiłam ją, za to w tym tomie była dość męcząca.

„Wstyd mi za swoje dąsy, lecz nie do tego stopnia, by przepraszać.”
„Już mam powiedzieć, że lepiej będzie jak pójdę. Ale – jak zawsze, gdy zostaję, mimo iż wiem, że powinnam iść – nie wychodzę.”
„Współczuje mi, a nie znam większego upokorzenia niż cudze współczucie.”

„Wsuwam się w pustą ławkę – wszystkie są puste – (…)”

To tylko kilka przykładów głębszych przemyśleń Elizabeth, których po prostu nie mogłam ominąć w tej recenzji.
W trakcie historii poznajemy też Malcolma, władcę, który, bodajże, był wcześniej tylko wspomniany. Dowiadujemy się więcej o tym, jakim był królem, przed rządami Blackwella, oraz zagłębiamy się w stosunki jego i Elizabeth. Tak, jak na początku myślałam, że Malcolm jest typowym, okrutnym władcą, z którym trzeba walczyć i który wykorzystał biedną, młodą łowczynię to, gdy go poznałam, okazał się być naprawdę świetnym bohaterem i nawet dobrym człowiekiem. Zaliczył się też do grona moich ulubionych bohaterów serii. Niestety, zabrakło mi George’a, którego bardzo polubiłam. Pojawił się tylko na chwilę na początku i pod koniec.

"Jasno, zbyt jasno, ponieważ w sercu niosę ciemność."

Nadal nie lubię związku Elizabeth i Johna, a jest go w tej części naprawdę dużo i bardzo się rozwija. Słyszałam, jak w mojej głowie coś krzyczy: „Nie! Nie róbcie tego! To jest złe!”, gdyż jest to chyba jeden z moich najmniej lubianych książkowych związków.
Szokujące było zachowanie Johna, które zmieniło się pod wpływem znamienia, otrzymanego przez Elizabeth. Ten słodki, lekko bezbronny uzdrowiciel stał się nadpobudliwym i groźnym wojownikiem. Aż mi się smutno robiło, mimo iż, troszkę się powtarzam, nie kibicuję im, to jego teksty do dziewczyny były naprawdę bolesne. Co nie zmienia faktu, iż ona w kilku sytuacjach też nie postąpiła, moim zdaniem, słusznie.
W pierwszym tomie dzieje się chyba więcej, ponieważ widzimy Elizabeth jeszcze jako łowczynie, w więzieniu, jej uratowanie i bycie wśród czarowników, zdradę Caleba, a tutaj mamy w większości przygotowanie do wojny i walkę między nimi, a Blackwellem i poddanymi mu łowcami. W połączeniu z bardzo dobrym stylem autorki (który nadal się tu utrzymuje) było to naprawdę fajne, jednakże       pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu.


8/10

Widziałam w internecie okładki "The Healer", która będzie prequelem Łowczyni! Już nie mogę się doczekać!

A wy czytaliście serię Virgini Boecker? Czekam na wasze opinie! :D

4 komentarze:

  1. Czytałam "Łowczynię" i bardzo mi się podobała. Teraz jestem w trakcie drugiego tomu, ale jakoś nie mogę przez niego przebrnąć. Ewidentnie jest słabszy od pierwszej części, chociaż liczę, że wraz z biegiem stron będzie lepiej...
    Read With Passion

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy tom średnio mi sie podobał i nie wiem czy chce kontynuować tą historię. Tym bardziej, że główna bohaterka irytowała mnie od samego początku książeki :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez całe moje życie nigdy nie widziałem nic, co działa tak szybko, jak dr Agbazara spell. Po tym, jak skontaktował się z DR. Agbazara, zacząłem wierzyć, że każda moneta ma dwie strony. Kiedy mój kochanek temu przysiągł nigdy nie zobaczyć mnie ponownie opuścił mnie, ale dzięki Bogu, że dzięki pomocy doktora Agbazara zrobiłem mój kochanek z powrotem do mnie w ciągu 48 godzin, a ja chcę uszkodzony innych ludzi serce, aby lekarz Agbazara te części, które znajdują się poniżej e-mail na adres: ( agbazara@gmail.com ) lub za pośrednictwem Whatsapp ( +2348104102662 ), to można zobaczyć cud dr Agbazara

    OdpowiedzUsuń