czwartek, 3 listopada 2016

- JEDNO Z WIĘKSZYCH ZASKOCZEŃ - HUMOR |STRAŻ! STRAŻ!| TERRY PRATCHETT #Córka Zeusa

Każdy musi to przejść...
Także, cóż...
Książkowstręt...
To beznadziejne uczucie znów mnie dopadło! Od 17 października, czyli "Rzeczy o zbłąkanej duszy" nie przeczytałam żadnej powieści... aż do wczoraj! Zdarzały się dni, w których nie czytałam, ani strony i eh... Mam nadzieję, że niedługo powróci moja chęć do czytania!

Tytuł oryginału: Guards! Guards!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 301
Seria: Świat Dysku*
Tom: 8**
*Kolor magii*Blask fantastyczny*Równo-umagicznienia*Mort*Czarodzi-cielstwo*Trzy wiedźmy*Piramidy*Straż! Straż*Eryk*Ruchome obrazki*Kosiarz*Wyprawa czarownic*Pomniejsze bóstwa*Panowie i damy*Zbrojni*Muzyka duszy*Ciekawe czasy*Maskarada*Na glinianych nogach*Wiedźmikołaj*Hogfather*Bogowie, honor, Ankh-Morpork*Ostatni kontynent*Carpe Jogulum*Piąty elegant*Prawda*Złodziej czasu*Ostatni bohater Paul Kibdy*Zadziwiający Maurycy i jego edukowane gryzonie*Straż nocna*Wolni ciut ludzie*Potworny Reigment*Kapelusz pełen nieba*Piekło pocztowe*Łups!*Zimistrz*Świat finansjery*Niewidoczni akademicy*W północ się odzieję*Niuch*Para w ruch*Pasterska korona*

**Książek nie trzeba czytać po kolei**

Wbrew pozorom praca w Straży Nocnej nie jest owiana dobrą sławą. Nie zdobędzie się dzięki niej specjalnych względów, czy traktowania. Oj, nie.
Marchewa wychowuje się wśród krasnoludów, ale, niestety, musi odejść. Chce dołączyć do, właśnie, Straży Nocnej, gdyż słyszał o niej same pochlebne opinie. Pragnie pokazać się z jak najlepszej strony, przeczytał całą książkę, którą z tej okazji dostał, zapamiętał każde prawo. Lecz na co mu to?
Kapitan Vimes należy do Straży Nocnej. Wie, że nic już nie pomoże jego stanowisku, więc chętnie sięga po alkohol. Jednak pewnego dnia w Ankh-Morpork pojawia się smok... I Straż Nocna może w końcu stać się przydatna...

"Vimes dokończył butelkę - bez skutku. Są takie odmiany trzeźwości, których zwyczajnie nie da się naruszyć"

"Straż! Straż!" jest moją pierwszą przygodą z Pratchettem. Namówiła mnie do niego znajoma (ehem,
ehem, już dawno). I, mimo iż ma niewiele stron to bardzo długo mi się ją czytało. Dlaczego?
Powiem (napiszę) wam, że sama nie wiem. Bohaterów polubiłam, a zwłaszcza Marchewę (który jest...Marchewą! Nie umiem go inaczej opisać! Jest po prostu słodkim Marchewą!) i Vimesa (zdobył moją sympatię od samego początku!). Reszta Straży Nocnej jest komiczna! To samo tyczy się tajemniczego bractwa, które od początku zachęcało mnie do kontynuowania powieści.
Akcja nie szła za szybko, ale umiała wciągnąć, choć czasami, szczerze, troszkę mnie nudziła. Jednak wszystko wynagradzały prześmieszne dialogi między bohaterami. Książka była dla mnie wielkim zaskoczeniem, nie spodziewałam się odkryć t takiego humoru, i to w takich dawkach! W tych komicznych sytuacjach umiem też odnaleźć nawiązania do naszego życia codziennego i bardzo mi się to podoba. Styl mnie urzekł, był przyjemny i myślę, że dzięki niemu przekonam się, aby dalej czytać Pratchetta, który ciągnął mi się przez tyle dni.
Na pewnym blogu przeczytałam, że zaczynanie "Świata Dysku" od "Straż! Straż!" nie jest dobrym pomysłem, ponieważ wielu rzeczy się nie zrozumie. Może dlatego książka, aż tak mnie nie wciągnęła, a czasami nudziła?
6/10
bo pomimo wielu zalet, mam jeszcze, co do niej sprzeczne uczucia. 

2 komentarze:

  1. Kiedy będą wyniki konkursu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wampiratka miała napisać post, ale nadal tego nie zrobiła... Przepraszam bardzo!

      Usuń