piątek, 9 grudnia 2016

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes #Deryn Sharp

"Zmuszaj się do przekraczania własnych granic. Nie spoczywaj na laurach. Noś z dumą swoje pasiaste rajstopy. A jeśli się upierasz, żeby związać się na stałe z jakimś śmiesznym gościem, zachowaj to gdzieś w sobie. Świadomość, że wciąż masz przed sobą możliwości, to luksus."

Tytuł oryginału: "Me before you"
Autor: Jojo Moyes
Seria: Zanim się pojawiłeś
Tom: 1
Wydawnictwo: Świat książki
Ilość stron: 432
Ocena: 9

Lou Clark jest bardzo szczególną dziewczyną. Wyróżnia się swoim charakterem, a w szczególności wyglądem. Lubi ubierać się w kolorowe, fikuśne sukienki, uwielbia kwieciste buty oraz rajstopy w paski. 
Gdy po sześciu latach kelnerowania w jednej z kawiarenek, musi zakończyć pracę, trafia do domu państwa Traynorów. Ma się tam zajmować Willem, którego dotknęło porażenie czterokończynowe, co znaczy, że nie może poruszać nogami ani rękoma. Mężczyzna przed wypadkiem prowadził bardzo kolorowe życie, co zmieniło się diametralnie po tragicznych zdarzeniach. Przez paraliż był zmuszony zakończyć prowadzenie firmy, zostawiła go dziewczyna i przyjaciele się od niego odwrócili.
Will nie przepada za Lou od pierwszej chwili tej znajomości. Lecz czy ją polubi, a może wręcz przeciwnie? Jak rozwinie się i zakończy ta historia?



**********


Nie czytałam innych książek Jojo Moyes, ale gdy sięgałam po tą książkę, spodziewałam się czegoś bardzo typowego i przewidywalnego. Jak się myliłam. To była zupełnie inna książka jakiej się spodziewałam. Powieść jest tak nieprzewidywalna, że na sto procent KAŻDY (dosłownie każdy) jest zdziwiony wszystkim (a w szczególności zakończeniem).
Gratuluję autorce tak świetnej książki.
Każdą postać wykreowała idealnie, zwracając uwagę na każdy, drobny szczególik. Pokochałam Lou za jej oryginalność oraz humor, który można zauważyć nawet w najgorszych momentach.
Akcja dzieje się nie za szybko, w ręcz wolno, ale to powodowało, że chce się ją pochłaniać coraz szybciej i szybciej. Gdy wszystko się rozkręciło, nie mogłam się od niej oderwać.
Oglądałam również film, który jest zdecydowanie gorszy od książki. Jednak w filmie bardzo podobała mi się Lou, bo odwzorowali ją dokładnie tak, jak sobie ją wyobrażałam.
Nie mam nic więcej do dodania niż stwierdzić, że to była genialna książka (aczkolwiek czytałam lepsze dlatego ocena jest 9).


(Powstała jeszcze jedna okładka, której nie mogłam znaleźć, a moim zdaniem była najładniejsza...)



8 komentarzy:

  1. Mam książkę na swojej półce i już nie długo chce się za nią zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie w ogóle nie ciągnęło do tej książki i nie ciągnie. Chciałam obejrzeć film, ale mi go w połowie urwało i tak do tej pory nie widziałam dalej. Przez ten cały spam na Facebooku i tak wiem jak to się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jezeli kiedyś nie będZiesz miała co czytać, to spróbuj ;-D

      Usuń
  3. Mnie książka bardzo się spodobała, jedyne co bym zmieniła, to zakończenie :) A film, chociaż nie taki zły, to jednak gorszy od pierwowzoru. Nie mogłam przeboleć tego, że pominęli całkowicie niektóre wątki, jak chociażby przeszłość Lou.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończeniem byłam dość zawiedziona. A co do filmu to się zgadzam.

      Usuń
  4. Bardzo mi się podobała, z chęcią kiedyś jeszcze raz do niej wrócę:)
    Pozdrawiam,
    Uwielbiam litery

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę, ale szczerze mówiąc im więcej pozytywnych opinii tym mniejszą mam ochotę ją przeczytać. Jej popularność mnie odpycha ;/

    litery-na-papierze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń